Książkę należy uznać za wielce udaną próbę spopularyzowania historii (zwłaszcza historii Polski) wśród młodych czytelników. Spójny interesujący, dobrze skonstruowany scenariusz przekazuje treści dydaktyczne w sposób dowcipny, ale i zgodny z faktami oraz wiedzą historyczną, łączy żart i przedstawiane wydarzenia z wiadomościami historycznymi w sposób niewymuszony, daleki od sztuczności i naturalny. Tekst, pełen anegdot i ciekawostek, sprawia, iż lektura książki pozwala połączyć relaks i zabawę z nauką. [fragment recenzji prof. nadzw. dr hab. Przemysława Waingertnera]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wierzysz w demony? Większość ludzi nie wierzy. Niesłusznie. Demony istnieją. I potrafią zniszczyć twoje życie. Tylko dlatego, że na kogoś musiało paść. A może kiedyś wszedłeś w ich sfery lub po prostu zwróciłeś na siebie ich uwagę zbytnim optymizmem? Może uśmiechnąłeś się w złym momencie? A teraz dziwisz się, że życie wali ci się na głowę...
Księga jesiennych demonów to książka o wszystkim, co nie powinno się zdarzyć w życiu normalnego człowieka. A jednak się zdarza.
Wznieś toast łykiem ciekłego ołowiu, o ile 372,5 °C to dla Ciebie nie za dużo.
Jak ołowiane żołnierzyki, kropla po kropli pojawiają się nowe, niezwykłe historie. Z okruchów ciekłego ołowiu mistrz opowiadań tworzy odlewy minionego czasu.
Tu każde opowiadanie jest jak pocisk, każde uderza celnie, by wyrwać Ci duszę. Robert Storm i doktor Skórzewski zaskoczą Was nie po raz pierwszy. Ale czego się można spodziewać, gdy włożymy do jednego magazynka voodoo, yeti, UFO i postapokalipsę? Zatrucie ołowiem gwarantowane. Zbiory doskonałych opowiadań to ten kawałek prozy, który wśród krytyków wchodzi za najlepszą część twórczości Andrzeja Pilipiuka. Tu jak w Kalejdoskopie przewijają się historię na granicy poznania, artefakty z innych epok, zapomniane wynalazki.
Wiedźmiński kodeks stawia tę sprawę w sposób jednoznaczny: wiedźminowi smoka zabijać się nie godzi.To gatunek zagrożony wymarciem. Aczkolwiek w powszechnej opinii to gad najbardziej wredny. Na oszluzgi, widłogony i latawce kodeks polować przyzwala.Ale na smoki - nie.
Wiedźmin Geralt przyłącza się jednak do zorganizowanej przez króla Niedamira wyprawy na smoka, który skrył się w jaskiniach Gór Pustulskich. Na swej drodze spotyka trubadura Jaskra oraz - jakżeby inaczej - czarodziejkę Yennefer. Wśród zaproszonych przez króla co sławniejszych smokobójców jest Eyck z Denesle, rycerz bez skazy i zmazy, Rębacze z Cinfrid i szóstka krasnoludów pod komendą Yarpena Zigrina. Motywacje są różne, ale cel jeden.